Bitwy lotnicze i powietrznodesantowe w okresie II wojny światowej

Rozwój koncepcji, strategii i taktyki użycia lotnictwa i wojsk powietrzno-desantowych i stan liczebno-techniczny obu walczących stron

Przebieg działań wojennych II wojny światowej zobrazował jak wielkiego znaczenia nabrały siły lotnicze. Rozwój techniczny i jakościowy maszyn latających stał się nieodzowną częścią walk toczących się w okresie 1939-1945. Towarzyszyły także temu nowo tworzone strategie i taktyki, które miały w jak najlepszym stopniu pomóc w wykorzystaniu potencjału powietrznego.

Ważnym elementem prowadzonych działań stało się wykorzystanie lotnictwa nie tylko do zmasowanych bombardowań, (o czym szerzej w ostatnim punkcie), ale należy pamiętać, że lotnictwo było jedną z głównych gałęzi transportowych. Niewspółmiernie w porównaniu z I wojną światową zwiększyło się znaczenie lotnictwa w przeprowadzaniu działań powietrznodesantowych, w okresie których lotnictwo wykonywało wiele zadań, od których zależało powodzenie planowanych akcji. Lotnictwo prowadziło zatem rozpoznanie, osłaniało rejony ześrodkowania wojsk i lotnisk załadowania, prowadziło walkę o panowanie w powietrzu oraz obezwładniało naziemne środki obrony przeciwlotniczej przeciwnika. [1,s.328-384]

W chwili wybuchu wojny niemieckie siły powietrzne Luftwaffe dysponowały 4161 samolotami, w tym: 1179 myśliwcami, 1180 bombowcami, 406 bombowcami nurkującymi, 604 rozpoznawczymi, 240 obrony wybrzeża i 552 transportowymi; w gotowości bojowej 1 września 1939 r. było 2775 samolotów, tj. 67% stanu. [2,s.28]

Brytyjskie Siły Powietrzne (Royal Air Force) liczyło 920 samolotów, z których ok. 350 pozostawało w gotowości bojowej. Dla obrony Wielkiej Brytanii najważniejsze znaczenie miało lotnictwo myśliwskie Spitfire i Hurricane; wprowadzono też nowoczesny system obrony wysp brytyjskich wykorzystujący sieć radarową. [2,s.164-165]

Francuskie Siły Powietrzne (Armee de l`Air) w 1939 r. dysponowało ok.5000 samolotów, wśród których było 1375 samolotów bojowych, w większości przestarzałych. We wrześniu 1939 r. Francja mogła wystawić 285 bombowców, w tym przestarzałe Amiot 143 i Bloch 210. W maju 1940 r. Armee de l`Air dysponowała 740 nowoczesnymi myśliwcami i ok. 140 lekkimi i średnimi bombowcami. [2,s.40]

Lotnictwo niemieckie w walkach w Polsce, Rosji i Europie Zachodniej

Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. Niemcy rozpoczęły w szybkim tempie odradzać swoją potęgę militarną. Ze szczególnym natężeniem rozwijano przemysł zbrojeniowy i lotniczy. Przemysł lotniczy dysponował rozbudowaną, mocną bazą w postaci zakładów: Messerschmitt, Dormier, Foche-Wulf, Arado, Junkers i Heinkel, które mogły szybko podjąć seryjną produkcję samolotów różnego przeznaczenia. Niemiecki siły powietrzne -Luftwaffe- powołał do życia rozkaz Hitlera z marca 1935 r. Organizacyjnie Luftwaffe dzieliła się na floty powietrzne (Luftflotten). W dniu wybuchu wojny 1 IX 1939 r. były cztery floty, a w czsie dalszych działań utworzono dodatkowo trzy. [3,s.9]

Do agresji na Polskę skierowano 2093 samoloty dwóch flot powietrznych. Niespodziewany atak, przewaga liczebna i techniczna samolotów niemieckich nad polskimi dały Luftwaffe zwycięstwo; samoloty niemieckie zestrzeliły lub poważnie uszkodziły 333 samoloty polskie, tracąc prawdopodobnie 258 całkowicie zniszczonych i 263 uszkodzone. Wojna z Polską potwierdziła skuteczność współdziałania z wojskami lądowymi, którym lotnictwo bombowe torowało drogę niszcząc obronę, paraliżując zaopatrzenie i możliwość manewru wojsk przeciwnika. Podobne założenia realizowało dowództwo Luftwaffe w czasie podboju Norwegii, Belgii, Holandii i Francji. Ale w tych krajach wojsko niemieckie nie spotkało się z tak zdecydowanym oporem jaki był w kraju nad Wisłą. [2,s.40]

Okres od 8 sierpnia do 31 października 1940 r. miał bardzo istotny wpływ na Luftwaffe, gdyż poniosła ona pierwszą klęskę, w czasie słynnej „Battle of Britain”. Przystąpiła do tej kampanii osłabiona walkami w Belgii, Holandii i Francji, gdzie straciła 1916 samolotów (uszkodzonych i zniszczonych), co stanowiło 36% całości sił. Ponadto Niemcom brakowało ciężkich bombowców, a to uniemożliwiało skuteczne niszczenie brytyjskiego przemysłu zbrojeniowego. [4,s.59-63]

W latach 1939-41 rozwój niemieckiej produkcji lotniczej następował powoli, do czego przyczynił się niedostatek surowców i zła organizacja produkcji. Ponadto zaniedbano sprawę uruchomiania produkcji samolotów nowych typów, a zwłaszcza samolotów odrzutowych zaprojektowanych jeszcze przed wybuchem wojny. Niegospodarność m.in. w zakładach Messerschmitta sprawiła, że w czerwcu 1941 r. Luftwaffe przystępowała do wojny ze Związkiem Radzieckim jeszcze gorzej przygotowana niż do walk na froncie zachodnim. Miała wprawdzie o 100 samolotów wszystkich typów więcej niż w maju 1940 r., ale o 200 mniej bombowców i o 40 mniej bombowców nurkujących. Ponadto w 1941 r. jej siły zostały rozproszone w wyniku pozostawienia dużej części do obrony Rzeszy przed alianckimi nalotami, atakowania konwojów alianckich na Morzu Śródziemnym oraz udziału w walkach w Afryce Północnej. W efekcie do agresji na Związek Radziecki dowództwo Luftwaffe mogło skierować 2461 samolotów, tj. ok. połowy maszyn będących w dyspozycji. Pierwsze dni walk na froncie wschodnim przyniosły Luftwaffe błyskotliwe sukcesy. 22 czerwca zniszczono 1200 radzieckich samolotów, z czego większość na lotniskach, drugiego dnia wojny 800 samolotów, trzeciego 350 i czwartego dnia 300.

Jednakże po pierwszym okresie łatwych zwycięstw straty Luftwaffe zaczęły rosnąć; do końca 1941 r. Niemcy stracili na froncie wschodnim 36,4% samolotów myśliwskich jednosilnikowych i 56% samolotów bombowych (w odniesieniu do stanu z 22 czerwca 1941 r.). W końcowej fazie wojny przemysł niemiecki nie mógł dorównać przemysłowi państw sprzymierzonych. Naloty na niemieckie zakłady przemysłowe i rafinerie oraz konieczność rozbudowy obrony przeciwlotniczej ograniczyły możliwości dalszego rozwoju produkcji w niemieckich zakładach. Walka z alianckimi bombowcami wyniszczyła siły Luftwaffe. Łączne straty niemieckich sił powietrznych, przy uwzględnieniu wszystkich służb wyniosły w czasie II wojny 511307 żołnierzy. [2,s.28-29]

Desant niemiecki na Kretę i aliancki na Arnhem

W maju 1941 r. grecka wyspa na Morzu Śródziemnym, stała się celem niemieckiej powietrzno-morskiej operacji desantowej („Merkur”), w której wzięły udział wchodzące w skład XI korpusu 7 dywizja spadochronowa i 5 dywizja górska, wsparte przez VIII korpus lotniczy dowodzony przez gen. Wolframa Richthofena (m.in. 430 samolotów bombowych i 190 myśliwskich). 20 maja po silnym bombardowaniu lotniczym Niemcy przeprowadzili desant powietrzny; do końca dnia 7 tys. żołnierzy wylądowało ze spadochronami lub w szybowcach w najważniejszych punktach wyspy: na brzegach zatoki Suda i na lotniskach Maleme, Heraklion i Rethymon, które zdobyli następnego dnia. W nocy z 21 na 22 maja do brzegów wyspy zbliżyły się dwie niemieckie eskadry inwazyjne, liczące po ok. 30 jednostek, ale zostały odparte przez okręty dwóch zespołów brytyjskiej Floty Aleksandryjskiej. W bitwach morskich Niemcy stracili 4-5 tys. ludzi i ciężki sprzęt, ale samoloty bombowe zatopiły 3 niszczyciele brytyjskie i 2 krążowniki oraz uszkodziły kilka innych jednostek, zmuszając okręty brytyjskie do wycofania się. Obrońcy Krety (około 41 tys. żołnierzy), pozbawieni ciężkiego sprzętu, broni przeciwlotniczej i osłony powietrznej nie mogli stawić skutecznego oporu i w dniach od 28 maja do 1 czerwca 1941 r. zostali ewakuowani. W czasie walk na Krecie straty alianckie wyniosły 4 tys. zabitych i rannych; Niemcy stracili 6 tys. zabitych i rannych oraz ok.220 samolotów. [2,s.332-333]

Wielka operacja powietrznodesantowa i lądowa wojsk alianckich w okolicach Arnhem, została zaplanowana przez marszałka polnego Bernarda L. Montgomery`ego i została oznaczona kryptonimem „Market Garden”. Zaproponował on uderzenie powietrznodesantowe na północy Holandii. Jego zdaniem ta operacja „spełniała 3 wielkie, o niezmiernym znaczeniu wymogi: oskrzydlilibyśmy obrońców Linii Zygfryda i uderzylibyśmy na najmniej prawdopodobną linię z punktu widzenia nieprzyjaciela, a nasze lotnicze wojska desantowe operowałyby w najbardziej korzystnych warunkach, pozostając w bliskim zasięgu rodzimych baz”. Istota planu sprowadzała się do uchwycenia przez trzy alianckie dywizje powietrznodesantowe stukilometrowego korytarza kończącego się w Arnhem (operacja „Market”). Tamtędy miały przebić się wojska lądowe realizujące drugą część planu („Garden”)i wbić się klinem w niemiecką obronę.

Alianci zgromadzili dużą flotę powietrzną (1293 samoloty i 2277 szybowców), która miała przewieźć żołnierzy trzech dywizji wchodzących w skład 1 armii powietrznodesantowej. 17 września 1944 r. z 26 baz na terenie Wielkiej Brytanii startowały samoloty i szybowce. 2022 samoloty przez półtorej godziny formowały ugrupowania bojowe, a następnie osłaniane przez 919 myśliwców skierowały się w stronę wyznaczonych rejonów Holandii. Cała operacja trwała 9 dni i zakończyła się niepomyślnie dla aliantów. W nocy z 25 na 26 września oddziały sprzymierzonych zostały wycofane spod Arnhem.

Operacja „Market Garden” została źle przygotowana, jej wynik zależny był od wielu okoliczności, takich jak dobra pogoda, a przede wszystkim siły i możliwości wroga. Prawdopodobnie z 10300 żołnierzy 1 dywizji, brygady spadochronowej i pilotów szybowcowych uratowało się 2827. Zginęło lub zmarło w wyniku ran 1300 żołnierzy, 1700 odniosło rany, 4400 dostało się do niewoli. Dwie dywizje amerykańskie straciły (zabitych, rannych, w niewoli) 5847 żołnierzy.

Montgomery nie uwzględnił ani obecności w tym rejonie dwóch dywizji pancernych SS, ani niekorzystnego dla oddziałów atakujących ukształtowania terenu. Decyzja o przeprowadzeniu operacji „Market Garden” została więc podjęta pochopnie. [2,s.42-45]

Ofensywa powietrzna aliantów i bombardowania „dywanowe” Niemiec

Strategiczną ofensywę powietrzną przeciwko III Rzeszy zaliczyć należy do wielkich kampanii w historii wojen. Przez większą część drugiej wojny światowej stanowiła ona zasadniczy, a w niektórych okresach nawet jedyny środek wywierania bezpośredniego ofensywnego nacisku przez aliantów zachodnich na Niemcy hitlerowskie. Dyrektywy co do ogólnej polityki bombardowania strategicznego w poszczególnych okresach wojny ustalano na konferencjach, w których brali udział prezydent USA i premier Wielkiej Brytanii oraz szefowie połączonych sztabów. Na konferencji w Casablance, w styczniu 1943 r., zostały określone zasady bombardowań strategicznych obszaru Niemiec. Celem anglo-amerykańskich działań miało być zniszczenie i zmuszenie niemieckiego przemysłu wojennego do zmiany dyslokacji i dezorganizacja systemu ekonomicznego oraz osłabienie morale narodu niemieckiego do takiego stopnia, aby utracił on zdolność stawiania zbrojnego oporu.

Brytyjczycy rozpoczęli bombardowania od 1940 r. i trwały one aż do zakończenia wojny. Natomiast Amerykanie przystąpili do strategicznego bombardowania w styczniu 1943 r. W ciągu 5 lat bombardowania te ulegały różnym przeobrażeniom, zwłaszcza w zakresie liczby samolotów w nalotach i ogólnego tonażu bomb zrzuconych na terytorium III Rzeszy.

Prawdziwe, zmasowane bombardowania strategiczne nastąpiły dopiero w roku 1943, kiedy to tonaż zrzuconych bomb wzrósł w stosunku do 1942 r. ponad czterokrotnie. Wynikało to oczywiście z przyłączenia się do tych operacji lotnictwa USA działającego z terenu Wielkiej Brytanii, a następnie z Włoch.

Na przełomie lipca i sierpnia 1943 r. dokonano zmasowanych nalotów „dywanowych” na Hamburg, który stanowił ważne centrum przemysłowe, port przeładunkowy i bazę morską. Przez 9 dni kilkaset bombowców zrzuciło 9000 tys. bomb, doprowadzając do bardzo dotkliwych zniszczeń bombardowanych obiektów. Zniszczono lub uszkodzono 580 różnych zakładów przemysłowych, 80 różnorodnych obiektów wojskowych; prawie połowę budynków mieszkalnych doszczętnie zniszczono.

Ważniejszym dla aliantów obiektem ataku było miasto Schweinfurt, gdzie koncentrowało się przeszło 50% niemieckiego przemysłu łożysk toczonych. Jednak silna i dobrze zorganizowana niemiecka obrona przeciwlotnicza nie dopuściła do takich strat jakie odniósł Hamburg.

Naloty „dywanowe” kontynuowano na jeszcze szerszą skalę. W ciągu 1943 r. bombowce angielsko-amerykańskie zrzuciły na Niemcy 330 000 t bomb, tracąc przy tym prawie 1000 ciężkich bombowców. Operacje powietrzne przeprowadzane przez aliantów lotnictwo bombowe w ostatnich latach wojny charakteryzowały się dużymi natężeniami. Świadczy o tym fakt, że samo tylko angielskie lotnictwo zrzuciło na terytorium Niemiec w 1944 r. ponad dwa razy więcej bomb niż w latach 1941-1943.

Ataki aliantów w ostatnim roku wojny nabrały na sile. Bombowce kierowano przede wszystkim nad Hamburg, Berlin, Monachium, Frankfurt, Bremę, Lipsk, Drezno i Zagłębie Ruhry. Szczególnie zmasowanym bombardowaniem objęto węzły kolejowe, m.in. w Essen i Dortmund.

Badania przeprowadzone już po wojnie wykazały, że bombardowania miast niemieckich były wysoce nieekonomiczne i – co gorsze – nie odbiło się destrukcyjnie na niemieckim potencjale wojennym. Spadek produkcji niemieckiego przemysłu zbrojeniowego w 1945 r. następował głównie wskutek opanowywania terenów przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie od wschodu oraz wojska sprzymierzonych od zachodu.

Ogółem w czasie wojny angielsko-amerykańskie lotnictwo zrzuciło na terytorium Niemiec 2,7 mln t bomb, z tego 32% na linie komunikacyjne, 23,7% na ośrodki przemysłowe, 20,1% na ośrodki administracyjne, 11% na cele wojskowe, 6,9% na lotniska i sprzęt lotniczy, 4,3% na okręty i statki oraz 2% na wyrzutnie samolotów-pocisków V-1 i rakiet V-2.

W ciągu całej wojny bombowce ciężkie lotnictwa strategicznego wykonały 1 440 000 lotów bojowych na Niemcy, a myśliwce eskortujące – 2 680 000. Alianckie straty zamykają się w granicach 48 tys. strąconych maszyn oraz 100 tys. zabitych lotników. Straty ludności niemieckiej wyniosły ponad 500 000. [1,s.301-328]

Zakończenie

Obraz wojny na przestrzeni pierwszej połowy XX wieku uległ nieodwracalnym zmianom. W wyniku wzrostu liczebnego i jakościowego armii, a przede wszystkim rozwoju techniki wojskowej, znacznie zwiększył się rozmach działań wojennych. Trwające zmagania na wielu frontach przyspieszały wiele pomysłów i rozwiązań technicznych także wśród sztabów konstruujących coraz to lepsze, wydajniejsze maszyny latające. Polepszeniu uległo uzbrojenie, zasięg i maksymalna prędkość samolotów. Druga wojna światowa wykazała przy tym ogromne znaczenie lotnictwa we współczesnej walce i operacjach. Lotnictwa używano na szeroką skalę zarówno we współdziałaniu z siłami lądowymi i morskimi, jak i samodzielnie – do realizacji zadań o charakterze strategicznym.

Bibliografia

1. Cz. Krzemiński, Wojna powietrzna w Europie 1939-1945, Warszawa 1983.

2. B. Wołoszański, Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1997.

3. W. Król, Polskie dywizjony lotnicze w Wielkiej Brytanii 1940-1945, Warszawa 1982.

4. Materiały zaczerpnięte ze źródeł Wywiadu Wojskowego Departamentu Wojny w Waszyngtonie, Lublin 1990.

5/5 - (3 votes)

Dodaj komentarz